W końcu dojeżdżamy do terenów przygranicznych - jezioro Gołdap częściowo należy do Polski, a częściowo do Rosji, gdzie jest jeziorem o nazwie Oziero Krasnoje. Czas wyjąć z bagażnika Landka rowery i pokręcić kilometry po Puszczy Rominckiej. Po pierwszych kilometrach wiemy, że nazwa Mazury Garbate jest zdecydowanie właściwa - ledwo zaliczamy zjazd, za chwilę wyłania się znów podjazd. Wjeżdżamy do Puszczy Rominckiej - pusto i dziko jak kiedyś w Bieszczadach, a klimat syberyjskiej tajgi, także poczuć można.
Na wyjeździe z Puszczy Romnickiej nie można przegapić Wiaduktów Północy - mostów kolejowych w Stańczykach. Są to najwyższe mosty w Polsce o wysokości 36,5m. Jeszcze kilka lat temu były jednym z popularniejszych miejsc do skoków bungee. Obecnie są terenem prywatnym i za wejście na nie płaciliśmy 4 zł, ale widok z nich jest obłędny.
|
MOSTY W STAŃCZYKACH |
|
MOSTY W STAŃCZYKACH |
|
MOSTY W STAŃCZYKACH |
Na Skraju Puszczy Romnickiej warto zjechać na ścieżkę przyrodnicza "Rechot" nad jeziorem Ostrówek biegnącą po drewnianych kładkach. Tablice przy ścieżce informują o różnorodności płazów regionu czytaliśmy przy rechocie okolicznych żab.
|
Ścieżka edukacyjna "RECHOT" |
|
Jezioro Ostrówek |
Dodatkowe informacje:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz