Zbliżamy się coraz bliżej granicy i wyjazdu z Rosji. Noce stały się na tyle zimne w namiocie, że staramy się szukać noclegów w motelach. W Puszkinie się udało, to czas na nocleg w Pskowie. Psków to jedno z najstarszych miast Rusi, punkt strategiczny i oblegany między innymi przez Stefana Batorego w 1581/82. Motel jest i portier poleca nam na piwo knajpę Beerhoff. Brzmi nieźle, wygląd w środku typowo bawarski tylko piwo było najgorszej półki sikaczem, ale przegryzane świńskimi uszkami dawało radę.
Obrzeża Pskowa |
Granica rosyjsko - łotewsko znów poszła nadzwyczaj bezproblemowo. Celnicy nie byli zbytnio zainteresowani sprawdzaniem auta, przeszli naokoło z psiakiem, jednak on był bardziej zainteresowany wylizaniem mojej ręki. Jednak nie dla wszystkich ta granica była taka łatwa do przekroczenia. Elegancko ubrany obywatel Republiki Konga z paszportem dyplomatycznym spowodował zbiegnięcie się trzech pograniczników, którzy z wytrzeszczonymi analizowani dane wyświetlane na ekranie ich komputera. Jednak paszport dyplomatyczny nie zawsze otwiera wszystkie bramy.
Lokalny patriotyzm |
Jedziemy przez Łotwę inna trasą niż w pierwszą stronę by za wszelką cenę uniknąć robót drogowych - niestety nasz niecny plan upadł przy pierwszym czerwonym świetle ... Na Litwie szukanie noclegu na dziko nie było już tak łatwe jak w Rosji, gdzie nie wjechaliśmy do szlaban eh ta Unia Europejska. Obudziła nas ciemność o 6 rano z ociąganiem wstaliśmy o 7 rano witany przez piękny wschód słońca nad jeziorem w otoczeniu litewskich mgieł. Jeszcze 400km i byliśmy w domu... Mam nadzieję, że w tym roku porządną zimę przywieźliśmy z Rosji - Winter is coming from Russia ...