Astana jest obecna stolica
Kazachstanu i szybko
zrozumieliśmy, dlaczego jest uważana za wisienkę wśród miast Central
Azji. Po wszystkich miastach jakie widzieliśmy w Kazachstanie, Kirgistanie
i Tadżykistanie o zabudowie ZSRRowskiej, ujrzeliśmy drapacze chmur
jak wyrwane z Londynu czy Nowego Jorku. Wysokie szklane wieżowce to
nie wszystko. Astana to monumentalne budynki o
udziwnionych kształtach.
Tutaj wygrywają architekci z projektami jak najbardziej szalonych
kształtów: wielkie jajo, strzeliste wieże, rakieta, latający spodek
czy gigantyczna antena satelitarna. Budynki maja podkreślić bogactwo Kazachstanu
sprzedającego ogromne ilości gazu i baryłek ropy naftowej: budynek
rządowy z mnóstwem złotych ozdób, robiące niesamowite wrażenie dwie
strzeliste złote wieże tworzące bramy do widoku na kazachski
Biały Dom
i szyby wieżowców sprawiających wrażenie mieniących
się zlotem...Stolica
Kazachstanu to także pomieszania wszelkich stylów jakich
zaznała architektura na świecie. Wzdłuż jednej z ulic stoi rząd domów
w stylu kolonialnym, a na przeciwko budynki z "antycznymi kolumnami",
a tuz za rogiem "secesyjny budynek". W nowym centrum kończy
się właśnie budowa wielkiej opery wzorowanej na antyku? Renesansie?
Szok! Astane warto zobaczyć, bo chyba ciężko znaleźć tak pokręcone
i pomieszane miasto, robiące przy tym tak ogromne wrażenie.
Polecamy
ten azjatycki cukiereczek!
P.S z góry przepraszam znawców architektury
za błędy które mogły się wkraść z mojej niewiedzy ;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz