Wjechaliśmy w północny Kazachstan, który ku naszemu zaskoczeniu okazał się krainą rolniczą. Po horyzont ciągnęły się pola pszenicy, na których mnóstwo kombajnów zbierało plony z lata. Niestety zmieniła się pogoda, mogliśmy zapomnieć o żarce z nieba, która się na nas lała przez ostatnie miesiące. W ciągu dnia było słonecznie i zimno lub deszczowo i tez zimno, a nocą temperatury zbliżały się do 3st.
Kostanai jest bardzo przyjemną, spokojną miejscowością z parkiem pełnym klombów i z Wifi !:)
Wszechogarniajace pola pszenicy |
Welcome in Kostanai |
Unowocześnienie auta po otrzymanym mandacie - lusterko ma za zadanie odbijać czy palą światła, gdyż Niva w nieprzewidywanych momentach zaczęła zamykać swoje oczęta, nie dając nam znaku o tym |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz