Aralsk byłe miasto portowe,
dziś podupadła miejscowość przemysłowa położona nad dawnym brzegiem Morza
Aralskiego. Pierwszym problemem jaki spotkał nas w Aralsku było znalezienie
taniego noclegu. Jedyny hotel w mieście – Aralsk oferował pokoje w cenie
jedynych 35 euro za noc. Po zaciągnięciu języka w KAFE znajdującej się naprzeciwko
hotelu, udało się nam znaleźć nocleg w prywatnym domu za 10$ od osoby. Nasz
gościniec oferuje nam osobny domek z toaletami i sauną :) na zewątrz. Aralsk to
miasto małych domków z niebeskimi okiennicami i unoszącego się pyłu. Tutaj
także udało się nam znaleźć pierszą kazachską kawiarenkę internetową. Jedną z
atracji Aralska są rozsiane po okolicy wraki statków. Ich znalezienie jest
kłopotliwe. Przewodnik Lonely Planet podaje, że „cmentarzysko statków” znajduje
się w miejscowości Dzhambul przy trakcji kolejowej na zachód od miasta. W
rzeczywistości zlokalizowane są one ok 65km na płd-zach w miejscowości
Zhalanash, a „cmentarzysko” tworzą aż 3 na wpół rozebrane wraki. Dojazd jest
dość uciążliwy przez wszędobylską „tarkę” na drodze. Wynagrodzeniem trudów podróży
jest możliwość podziwiania stad orłów żerujących wzduż drogi. Ponadto kilka
wraków można zobaczyć w pozostałościach dawnego portu w centrum Aralska. Mająć
chwilę wolnego udało nam się załatwić ubezbieczenie auta za 12$ a nie za
policyjne 100$.Od dwóch dni próbujemy zarejestrować nasz pobyt w miejscowym
biurze OVIR, ale albo jest zamknięty, ale albo karzą nam przyjść następnego
dnia. Jutru ruszamy w dalszą drogę w kierunku Bajkonuru.
MIGAWKA Z ARALSKA
W POSZUKIWANIU ZAGINIONYCH WRAKOW
|
Byle dalej od "tarki" drogi |
|
Pierwszy wrak odkryty :) |
|
Wrakowe wielblady |
|
Ship-climbing |
|
Look na dach wraku |
|
Nasi tez tu byli |
|
I jest kolejny :) |
|
GPS wskazuje ze jestesmy na morzu :) |
|
Na dnie morza Aralskiego |
|
Niviasta sie az zagotowala :) |
STARY PORT W ARALSKU
Nie mogłem nie skomentować zdjęcia nr 2 :) na pierwszy rzut oka myślałem że Fonsiego w Kazachstanie spotkaliście, samochód się zgadza ale kierowca troszkę nie podobny. Dajecie czadu! zróbcie zdjęcie jakiegoś golfa II jak będziecie mieli zaszczyt taki samochód gdzieś tam na bezdrożach spotkać :). poozdrooo
OdpowiedzUsuń----- > Batman :)
OdpowiedzUsuńPo golfie zgadlismy,ze to Ty Batmanie :P jak zobaczymy to sfotografujemy :) ale na ulicach Bishkeku same Lexusy :P
OdpowiedzUsuńMy za ten hotel zapłaciliśmy 1700 ichniejszych tengów, ale warto było! Szkoda, że nie można tu zdjęć dodać ;)
OdpowiedzUsuńEwa